[ Łaźnia ] Dziwne kroki
#ROTFL
Chichram wkoło.
Absurd łechta czoło
i humoru poczucie
angielskie.
Poczucia innej proweniencji
absurd śmieszy, nie łechta.
Moje chichra, inne brechta.
A absurd ma się jak pączek kaszle. Pączek kaszle?
Niby absurd, ale kaszle
pączek róży w maśle.
Wszczynam burdy, gdy absurdy
nie śmieszą, nie łechczą,
depczą.
[ Rzeźnia ] Studnia
Cykl zamknięty nie jest zwinny
i sam sobie bywa winny
ogona zjedzenia.
Cykl otwarty z przyrodzenia
reaguje, ewo-lu-uje.
Dłużej przetrwa który otuli natury
wnętrzności.
Przykładowo:
Dłużej przetrwa ten gatunek
co czuje planetę.
Wejdę w słowo – to rabunek!
Widzieć w niej kometę.
[ Bieżnia ] Jądro tygodnia
Szósty dzień tygodnia;
kto tu jeszcze chodzi w spodniach!?
Znów wolna sobota, co to w głowach figle psota.
Satyra posmyra każdego huncwota.
Nie traktuje się poważnie
kół niezłomnych gospodarek,
serwując tejże wspólnocie
z kiełbasianych jadów skwarek.
Huncwocie w kłopocie,
czy się śmiej,
jeśli szczytem wroga gej?
Roztocz raczej przewidzenie;
gorycz czy też oburzenie
przejmie ster
po lekturze wersji kler?
#Niewienie.