[ Łaźnia ] wojewodzie/smrodzie
Z wolna
dojrzewam w gustach.
Niespiesznie wybrzydzam, brzydkie – ośmielam, śmiało odkrywam, odkryte w szufladki wciskam.
Dłubię te schowki w kołysce, łóżku i w trumnie.
Leżakuję się w drewnie po szumnych czasach, uciętych, bo dojrzałych.
Bo wolno
i mi,
i Ci
#dojrzeć.
[ Rzeźnia ] prawda/wyzwoli
#Ponoć
wolno ścigać się z wolnością,
tym co lepszy mają koncept, na mą i Twą rzeczy wistość.
Uwalniają od decyzji, wolno sobie żyć pozwolą.
Zwolnią uprząż, wolą czystość.
I zarządzą wolną wolą.
Wolno Ci nie będzie tego, co wolnością zwałeś zawżdy.
Gdy się sprawy popyrtolą,
bo wolałeś nie znać prawdy.
[ Bieżnia ] kocham/rozumiem
Easy!
Pora jeszcze młoda.
Niech po wieki żyje w zdrowiu, wolność, disco i swoboda!
Nim wyszumi się ostatnie wolnościowe poko-lenie,
nudą trąci wiatr co wieje w żagiel nieumocowany.
Lud te zmiany, zaś, wyśmieje, woląc wolne pro-istnienie.
Spoko loko, na me oko;
sprawczość w cenie, na życzenie
sprawi wolno-zaskoczenie.
Może powolno, jak tłum – ociężale,
wolnej wolności nie oddamy wcale!
#MyKrasnale
Loving. Zwlaszcza o wolności trafne.